Jak ustawa o OZE nie spełniła nadziei na zrównoważony rozwój Polski

Zapraszamy do zapoznania się z ciekawym artykułem Pana Grzegorza Wiśniewskiego, Prezesa Zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej, o brakach ustawy o OZE oraz o jej iluzorycznym wpływie na rozwój sektora i na polską gospodarkę.

 

Grzegorz Wiśniewski, Prezes Zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej, mówi o brakach ustawy o OZE oraz o jej iluzorycznym wpływie na rozwój sektora i na polską gospodarkę.

 

Analizując podpisaną ostatnio przez Prezydenta ustawę o odnawialnych źródłach energii, uderza mnie w niej brak jasnego celu. Wydaje mi się, że autor tej ustawy – czyli rząd – miał problem z określeniem powodów, dla których ten dokument ostatecznie przedłożył do uchwalenia. To rzadkie zjawisko, ale ustawa nie ma wpisanego celu, nie precyzowała też realnych skutków jej wprowadzenia już na etapie projektu rządowego, a tym bardziej po uchwaleniu - razem z kilkuset autopoprawkami rządowymi (bez aktualizacji tzw. oceny skutków) i kilkudziesięcioma poselskimi.

Moglibyśmy wyjść z założenia, że niedociągnięcia są oczywiste, a brak celu regulacji nie ma większego znaczenia. Jednak uważne śledzenie wypowiedzi autorów i promotorów ustawy prowadzi do przeciwnych wniosków – i tym samym do dużej konsternacji.

 

Nadzieja w energetyce rozproszonej

Krajowe prawo sprzyja spółkom węglowym i odstrasza zagranicznych inwestorów. Przez swoją niespójność i niejasność, jest ono także hamulcem dla szerszych polskich inicjatyw w zakresie energii i klimatu. Prawo ogranicza rozwój i inwestycje, a to oznacza, że będziemy wkrótce importować nie tylko energię ale i urządzenia. Na czym więc będzie opierała się nasza gospodarka?

Jest w ustawie o OZE jedna szczelina, która daje nadzieję: taryfy gwarantowane dla wytwórców energii z mikroinstalacji, wprowadzone tzw. poprawką prosumencką posła Artura Bramory. Poparła je, wbrew woli rządu, większość sejmowa, i ze zrozumieniem kardynalnego jej znaczenia podpisał Prezydent. Gdyby, mimo widocznego niestety, obecnego braku entuzjazmu rządu, udało się skutecznie wdrożyć te przepisy i rozwinąć mikroinstalacje, sytuacja, przynajmniej, jeśli chodzi o rozwój krajowego przemysłu i budowę świadomości społecznej, mogłaby się zacząć stopniowo zmieniać. Nie wiadomo też, jaka jest przyszłość aukcji dla źródeł do 1MW. To, czy ten segment się rozwinie, czy też będzie tylko przysłowiowym listkiem figowym -razem z energetyką prosumencką - wpłynie znacząco na rozwój energetyki rozproszonej, czyli najważniejszy obecnie kierunek rozwoju światowej energetyki i podstawą energetyki europejskiej. UE ma już 25% energii elektrycznie z OZE i będzie to ok. 50% w 2030 roku, a to oznacza powszechną tanią energię, z którą technologiami konwencjonalnymi nie da się konkurować.

 

 

Zapraszamy do zapoznania się z pełnym tekstem dostępnym na portalu www.teraz-srodowisko.pl

Źródło: www.ieo.pl


serwis serene


kominki


ksub


JPG2017


logo kib


irena